Portugalski bramkarz w poniedziałek stracił przytomność po zderzeniu z Conorem Coadym w domowym meczu Wolverhampton z Liverpoolem (0:1) w ramach 28. kolejki Premier League. Teraz klub z Molineux Stadium informuje, że zawodnik pomału dochodzi do siebie.
Wydarzenia, po których stan 33-letniego Rui Patricio zasmucił całą piłkarską Anglię, miały miejsce w końcówce poniedziałkowego meczu Wolves z Liverpoolem. Podczas akcji defensywnej pod polem karnym gospodarzy bramkarz wysunął się do piłki po murawie, lecz z naprzeciwka nabiegał jego kolega z drużyny Conor Coady. Ten nie zauważył interweniującego Patricio i z całym impetem trafił kolanem w jego głowę.
Patricio stracił przytomność i – rzecz jasna – nie do kończył meczu z ekipą Juergenna Kloppa. Zamiast gry potrzebował tlenu i przeciągającej się opieki medycznej na murawie. Został zniesiony na noszach. Natomiast jak miało się później okazać, nie potrzebował nawet pogłębionych badań w szpitalu.
��
— Wolves (@Wolves) March 15, 2021
2 - 0
Leicester City
0 - 2
Manchester City
1 - 3
West Ham United
1 - 1
Crystal Palace
2 - 0
Aston Villa
0 - 1
Everton
0 - 1
Chelsea Londyn
1 - 2
Arsenal Londyn
1 - 4
Brighton
1 - 1
Brentford